www.slubiwesele.eu

[fausta]

Witam,
przestrzegam was wszystkie przed salonem sukien ślubnych

Salon Ślubny Susan Blanche
ul. Kijowska 11
03-743 Warszawa

Po pierwsze:
Obsługa niekompetentna, dziewczyna prowadząca moją przymiarkę i zamówienie okazała się być tylko ekspedientką która nie wykazuje żadnej inwencji twórczej własnej. Nie potrafi podpowiedzieć i doradzić. Tak jak by pracowała w sklepe spożywczym a nie w salonie sukien ślubnych. Zebrała miarę, przyjeła zamówienie i tyle co ją interesowało. Ogólnie dziewczyny które tam pracują są bardzo nie miłe i opryskliwe dla klientek. Tworzą bardzo nie miłą atmosferę w salonie. Są bardzo opryskliwe. Traktują pracę jak zło konieczne. Fakt, że przy tylu przymiarkach i różnych klientkach dziennie można w pewnym momencie być zdenerwowanym, ale one przecież są tam dla nas a nie po to żeby pić kawę. Wychodzimy przecież za mąż raz w życiu i potrzebujemy miłej i fachowej obsługi. Niestety w tym salonie jej nie znajdziemy.

Po drugie:
Przy odbiorze sukni pojawiła się krawcowa (połamane tipsy, obleśna i niemiła w odbiorze) zebrała końcową miarę, brak jakiej kolwiek podpowiedzi, inwencji jak można suknię pod moją figurę wykończyć, dobrać ramiączka (bardzo duży biust). Na każde może pytanie słyszałam tylko "dobrze, tak, tak będzie, proszę się nie martwić, proszę się nie przejmować, wszystko będzie tak jak pani mówi"

Po trzecie:
Przy odbiorze kończowym okazało się, że te słowa były puste i nic nie warte. Ramiączka zostały przycięte za krótkie przez krawcową i nie było już z czego ich dociąć. Zaproponowała więc jakieś standardowe cienkie ramiączka które nie pasują do całej sukni i do mojej budowy ciała. Zamiast dwóch ładnych ramiączek mam po dwa cienkie ramiączka na stronę. Wygląda to paskudnie Krawcowa tylko zakręciła się na pięcie i powiedziała, że już nic więcej nie wymyśli

Po czwarte:
Suknia nie została nawet uprasowana

Jednym słowem jak 2 tygodnie przed ślubem można nie odebrać swojej sukni ślubnej. Zostałam zmuszona założyć moją wymażoną suknię ślubną która została spartolona przez krawcową. Nikomu nie życzę takich stresów i takiej sytuacji.

Trzymajcie się jak najdalej od tego salonu

[kira...]

Z całą pewnością się zgadzam. Salon Susan Blanche nie jest wart polecenia. Jedna z Pań, z którą miałam wątpliwą przyjemność wymieniać poglądy była niemiła i niekompetentna. W tego typu salonach rzadko można się spotkać z brakiem profesjonalizmu i nieuprzejmości, jakiego tutaj doświadczyłam. Byłam umówiona na wizytę, której w rzeczywistości nie było. Brak rzetelności i sumienności oraz pełna arogancja to, to czym ten salon może się reklamować. Zrezygnowałam z ich usług w obawie, że sukienki też mogę nie otrzymać na czas Odradzam

[fimagnessa]

Dzięki za info, miałam ochotę tam pojechać ze względu na przystępne ceny , ale widzę, że gra nie jest warta świeczki.

[fimagnessa]

Byłam tam..
Sukienki nie kupiłam, bo nie były zbyt dobrej jakości - własciwie nijakiej jakości...
Ogromny minus - większość modeli w rozmiarze 36 - ja niestety nosze 38 - niestety 80% sukienek z suwakami co powodowało, że nie dało się ich normalnie przymierzyć...
Co do samej obsługi - nie było tak źle.
Jednak rozumiem zastrzeżenia dziewczyn - jezeli przy decyzji zamówienia nikt nie doradzał rodzaju materiału..itd...

Swoja sukienkę kupiłam w PROMESIE na Jana Pawła - własciwie na nia czekam...więc powinnam napisać zamówiłam (zobaczymy po przymiarkacvh).
Polecam równiez salon na Grochowskiej Susan Vaiano - był tam duzy wybór - do tego miłe dziewczyny...

generalnie wyjazdów na Kijowską nie polecam...sukienki t6am sa o przynajmniej połowe gorzej wykonane...mocno zabrudzone..serio - nie chce się mierzyc..

[BasiekK]

ja swoja kupilam w barbaritta w Minsku - zaoszczedzilam duzo, bo to juz nie warszawa! a /na razie!/ jestem zadowolona. odbieram na poczatku lipca!
trzymajcie kciuki!!

[Agniesia]

ja również byłam na kijowskiej i nie zdecydowałam się na zakup suknii w tym salonie, umówiłam się na przymiarkę o godz. 11 czyli na godziny otwarcia salonu - pani była bardzo nieszczęśliwa, że przyszła do pracy, o godz. 11:15 dopiero odpaliła komputer i raczyła zajrzeć, które suknie mam do przymiarki zgodnie z ustaleniami, wybrałam 10 modeli w e-mailu a przymierzyłam tylko 2, zero doradzania...jak zaczeły przychodzić kolejne osoby do salonu, pani mnie olała...więc wyszłam i zakupiłam suknię w innym miejscu,,,,stanowczo nie polecam...

[Kaś]

Masakra, a ja też miałam tam zajżeć....ja serdecznie polecam salon sukni Julliet na belwederskiej, obsluga jakiej poprostu nigdzie nie ma...